-

grzegorz-ksiazek : Podróże kształcą. Pozwalają zrozumieć jak piękna jest Polska.

Kompania Lewantyńska część 1.

Postanowiłem podjąc próbę opisania historii powstania Kompanii Lewantyńskiej. Wykorzystałem źródła angielskie, historia jest więc opowiedziana z angielskiego punktu widzenia.

Chociaż w krajach Lewantu istniał duży popyt na angielskie produkty na czele z tkaninami, a w Anglii istniał równie dobry rynek na jedwab, przyprawy i generalnie produkty wschodnie, aż do drugiej połowy XVI w. relacje handlowe między Anglią i Imperium Otomańskim były sporadyczne i bardzo nieregularne. Kontakty dyplomatyczne nie istniały zaś wcale.
Regularny handel pomiędzy Anglią, a krajami Lewantu od dawna znajdował się bowiem w rękach Wenecjan i odbywał przy pomocy weneckiej floty kupieckiej. Słynne galeony budowane w Raguzie (dzisiaj Dubrownik) zwane ragusea transportowały towary z Konstantynopola do Anglii i w przeciwnym kierunku.
Uwolnienie Anglii od weneckiego monopolu nie jest wyznaczone przez żadne konkretne zdarzenie. Anegdota głosi że gdy jeden z weneckich statków rozbił się w 1579r. u brzegów Isle of Wight Wenecjanie odmówili kontynuowania handlu na tak niebezpiecznych wodach i zaprzestali dostaw towarów do Anglii. Podobno właśnie to zdarzenie opisał Szekspir w Kupcu Weneckim. Innym podawanym powodem był spór o cła na porzeczki i oliwę. W 1575r. Wenecja przyznała dla Arcebo Velutellego patent na import do Anglii porzeczek i oliwy z terytoriów Weneckich. Velutelli by zwiększyć swoje zyski postanowił transportować te towary do Anglii angielskimi statkami. W wyniku czego Wenecjanie obłożyli te towary (transportowane innymi niż weneckie statkami) cłem w wysokości 5 szylingów i 6 pensów. Na co królowa Elżbieta odpowiedziała podobnym cłem i na jakiś czas handel tymi towarami ustał.
Jeszcze przed rozpoczęciem panowania przez Elżbietę, wzrastająca w Anglii klasa kupiecka świadoma swoich interesów rozumiała, że bardziej zyskowna byłaby bezpośrednia wymiana wschodnich produktów na dobra wytwarzane w Anglii i to przy użyciu własnej floty handlowej, niż pozostawanie zależnym od Weneckich pośredników. Myślenie takie - o długotrwałych i bezpośrednich relacjach handlowych nie mogło być zrealizowane tak długo aż kupieckie organizacje Angielskie nie stały się dostatecznie silne i w pełni gotowe.
Minął długi czas zanim angielski handel w Lewancie nabrał jakiegoś znaczenia.
W I połowie XV w. odnotowano kilka zaledwie podróży angielskich kupców. W latach 1511-1534 oraz w roku 1550 i 1553 odbyły się pojedyncze wyprawy, od tego czasu bezpośrednie kontakty handlowe z krajami bliskiego wschodu zostały całkowicie przerwane i nie podejmowano kolejnych prób. Stało się bowiem tak, że na początku II połowy XVI w. kupcy angielscy otrzymali sułtańskie zezwolenie na zawijanie ich statków do portów Imperium Otomańskiego, lecz tylko i wyłącznie pod francuską banderą.
Francja uzyskała ten (oraz inne) przywilej na wyłączność reprezentowania kupców Chrześcijańskich w handlu z Imperium Otomańskim. Traktat o kapitulacji* z 1536 r. dawał Francji pierwszeństwo przed wszystkimi innymi krajami chrześcijańskimi (za wyjątkiem krajów cieszących się własnymi przywilejami), w sferze handlowej pozwalał on na zawijanie do portów oraz handel na terytorium Imperium Otomańskiego tylko statkom pod banderą francuską.
Statki pochodzące z innych krajów musiały więc przyjmować banderę francuską co oznaczało znalezienie się pod całkowitym nadzorem i protekcją króla Francji (reprezentowanego przez ambasadora i konsulów).
*Kapitulacja - tu w znaczeniu: umowa między dwoma państwami, z których jedno gwarantuje drugiemu wyłączenie jego obywateli spod swojej władzy sądowej. Kapitulację zawarł z sułtanem Sulejmanem I król Francji Franciszek I. Postanawiała ona na okres życia obu władców m.in. wyłączność orzecznictwa konsulów króla Francji w sprawach cywilnych między jego poddanymi. [za Słownikiem Języka Polskiego pod red. W. Doroszewskiego]
Fakt że Anglicy mogli handlować w Otomańskich portach tylko pod banderą francuską miał wielkie znaczenie dla wczesnych Angielsko Otomańskich kontaktów dyplomatycznych.
Tak długo jak handel angielski w krajach lewantu pozostawał nieznaczny, sprawa bandery narodowej nie miała znaczenia. Kiedy jednak handel ten zaczął stawać się znaczący w angielskiej ekonomii sprawa bandery narodowej nabrała wielkiego znaczenia. Odtąd ta wymuszona podległość stała się wysoce niesatysfakcjonująca dla Anglii, tak więc od samego początku angielskiej dyplomacji w Konstantynopolu koncentrowała się ona na uzyskaniu całkowitego zrównania bander Francji i Anglii w portach i na targowiskach otomańskich.
William Harborne wspierany przez 2 innych anglików rozpoczął swoją misję w październiku 1579 r. Został wysłany by uzyskać dla angielskich kupców takie same prawa i przywileje jakimi cieszyły się inne nacje (Wenecjanie od początku XI w., Genueńczycy od 1098r., Pizańczycy od 1100r. i Francuzi od 1536r.). Wenecjanie i Genueńczycy utrzymali swoje przywileje handlowe także po zdobyciu Konstantynopola przez Turków, którzy w niewielkim stopniu zmienili istniejący porządek rzeczy w zakresie przywilejów handlowych. Genueńczycy i Wenecjanie posiadali prawo do podejmowania decyzji w sprawach spornych pomiędzy rodakami przez własne władze, prawo do rozstrzygania wątpliwości pomiędzy sobą a poddanymi sułtana tylko w obecności swojego tłumacza, zwolnienie z podatku nałożonego na Chrześcijan dla zwolnienia ze służby wojskowej oraz prawo do mianowania własnych sędziów w Konstantynopolu  
Przedstawił swoją osobę przed Portą i przekazał list królowej Elżbiety do sułtana Murada III. W liście tym królowa wyraziła chęć utrzymania przyjacielskich stosunków i prosiła o pełną wolność handlu w Imperium Otomańskim oraz jego terytoriach zależnych nie tylko dla przekazującego list jej autoryzowanego agenta ale dla wszystkich poddanych i to pod angielską banderą.
Wiele wskazuje na to że dla Genui oraz Wenecji koniec wieku XVI to początek ich schyłku.

 



tagi: xvi w.  kompania lewantyńska  william harborne 

grzegorz-ksiazek
6 lutego 2022 20:52
8     1099    9 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

betacool @grzegorz-ksiazek
6 lutego 2022 22:19

Zapraszam na mój kolejny tekst. Powinien się ukazać w tym tygodniu. Mam nadzieję, ze będzie ciekawym uzupełnieniem bo znacznie poszerzy nam optykę.

Na początek mała zagadkowa XVI wieczna bariera do przejścia. Braudel w swym dziele dotyczącym Morza Śródziemnego, pisze że zachodnia część tego akwenu była prawie zupełnie kontrolowana przez piratów berberyjskich. Więc umowy umowami, ale koniec XVI wieku to dopiero początek kombinacji.

Wielkich kombinacji.

zaloguj się by móc komentować

tyszka @grzegorz-ksiazek
6 lutego 2022 23:20

To nie o porzeczki chodzi ale o rodzynki.  Rodzaj malych rodzynek z malych czarnych winogron.

https://en.wikipedia.org/wiki/Zante_currant

zaloguj się by móc komentować

tyszka @grzegorz-ksiazek
6 lutego 2022 23:29

Prawo do flagi z krzyzem Swietego Jerzego zostalo zakupione od Genui ponoc za czasow Ryszarda Lwie Serce w czasie wyprawy krzyzowej i w ten sposob statki angielskie mialy ochrone floty Genui na  Morzu Srodziemnym.  Prawda czy mit?

https://theculturetrip.com/europe/italy/articles/how-england-ended-up-stealing-the-flag-of-genoa/ 

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @grzegorz-ksiazek
7 lutego 2022 08:40

Noo to już jasne dlaczego musiała wybuchnąć wojna religijna we Francji i zainstalowanie angielskiego króla - uwolnienie od francuskiej bandery...a raczej jej przejęcie.

Rozumiem juž też dlwczego Wenecja wysłała flote pod Lepanto - została wymiksowana z handlu z Portą. 

zaloguj się by móc komentować


grzegorz-ksiazek @betacool 6 lutego 2022 22:19
7 lutego 2022 11:19

O Berberach i Kompanii Berberyjskiej też coś będzie w kolejnej części. Temat jest obszerny, no i tłumaczenie (a właściwie zderzanie dwóch tekstów) sprawia mi spore trudności

zaloguj się by móc komentować

grzegorz-ksiazek @tyszka 6 lutego 2022 23:20
7 lutego 2022 11:21

Dziękuję za zwrócenie uwagi. Tak coś mi się wydawało, że porzeczki nie za bardzo pasują ale nie poszedłem tym tropem.

zaloguj się by móc komentować

toscano7 @grzegorz-ksiazek
7 lutego 2022 19:13

Chciałoby się zakrzyknąć ze zdumienia... wielce zadziwiające jest - dlaczegóż to przebiegli genovesi jak też perfidni veneziani nie zorganizowali jakiegoś wypadku dla owego Harborna z kompanami albo jeszcze lepiej pięknego, typowego samobójstwa bez udziału osób trzecich dla samej Elżbiety?...

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować